jeśli druga część przebiła cokolwiek, to było to dno. humor i ogólny poziom filmu z inteligentnego pogrywania konwencją spadły do poziomu kibla i love story dla gimnazjalistów, ścisłe podium najbardziej niepotrzebnych sequeli w najnowszej historii kina
Pogrywanie pogrywaniem, ale 2 część ma o wiele lepszy humor od jedynki (poza sceną z rzyganiem), która była po prostu sucha